środa, 4 grudnia 2019

Poprzednie życie.

Wyobrażacie sobie co by się stało, gdybyście umrali, urodzili się od nowa, ale pamiętali całe poprzednie życie?
Próbowalibyście wrócić tam skąd pochodzicie? Do miłości swojego życia, do domu, do zwierząt, do łóżka?
Czasem myślę o tym i za każdym razem po jakimś czasie wracam, ale zastaje inne wersje tego co stało się z moją byłą rodziną.
Raz mój chłopak znajduje nowe życie i mam dylemat czy przewracać jego życie do góry nogami. 
Raz po prostu on umiera z miłości do mnie. 
Raz nie jest nam dane być ze sobą po tylu latach rozłąki.
Przeraża mnie to, że obudzę się po śmierci jako inna osoba i będę musiała przeżywać życie na nowo.
Inni by się cieszyli, że nowy start, nowe życie, tyle doświadczenia, tyle możliwości. 
Ale ja po prostu tego nie chcę. Ja chcę żyć tylko raz. Bez utraty miłości, bez utraty zwierząt, rodziny, uczuć, domu, głupiej małej poduszki, która zawsze leży obok. 
Stworzenie życia na nowo jest trudne, szczególnie, jeżeli pamiętasz poprzednie życie.
Nie wiem czy boję się śmierci. 
Nie chce o tym myśleć, ale czasem myślę. 
Czasem wołam jej imię w myślach. 
Czasem odpycham ją. 
Cześć. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz