wtorek, 19 kwietnia 2022

Zamknąć coś.

Wstałam.
Źle się czuje dzisiaj.
Nadal mam w głowie mętlik i nie wiem co mam robić. 
Czasem na prawdę chciałabym zniknąć z tego świata. 
Ale będzie lepiej. Mam nadzieję. 
Trochę hipokryzja, nie?
Piszę do Was, żebyście się nie poddawałi, mieli siłę, a sama nie mam sił.
Mam siłę na życie, ale nie jest to życie jakie chcę.
I okazuję się, że to prawda. Jestem pusta.
Nie mam hobby, jestem caly czas zmęczona życiem, jestem cały czas zamknięta. 
Wiem, że powinnam to rozwiązać, ale nie mam ochoty.
Dzisiaj zacznę coś robić. 
I pewnie jutro powiem to samo.
I na następny dzień. 
I następny. 
Spróbuję czegoś nowego. 
Cześć.



wtorek, 12 kwietnia 2022

Od nowa.

Mieliście kiedyś wrażenie, że wasze życie się rozpada? 

Że dziele się coś, co niszczy was i wasze życie?

Postanowiliście iść krok w przód i zawaliło się wam wszystko na głowę? 

Powiem wam jedno i to zdanie, które pewnie słyszeliście często.

Będzie lepiej. 

Te uczucia, które czujecie podczas płaczu w poduszkę, te uczucia, które gromadzicie w sobie podczas dnia, a potem wyrzucacie je podczas snu.

Te uczucia miną, a potem wrócą, a potem miną i tak w kółko.

Tak działa życie. Będziecie się załamywać, wstawać, załamywać, wstawać. 

Pamiętajcie, że to wszystko to tylko na chwilę. Idźcie na przód.

Umyj twarz, pomyśl jak okropnie wyglądasz, że czujesz się jak gówno. 

Ale stoisz. 

Wpadnij na pomysł, że może nie warto, że może warto zająć się czymś innym.

Posprzątaj w kuchni, zmień pościel, wyjdź na dwór, zapal papierosa. 

Spojrzyj za okno jak wszystko jest chujowe i piękne jednocześnie. 

Przestań się przejmować. 

Przestań płakać tylko dlatego, że twój mózg mówi ci, że tak powinieneś zrobić. 

Nie daj się kontrolować emocjom, nie daj się kontrolować innym.

Przecież wiesz, że jesteś silny.

Przecież wiesz, że musisz stać. 

Cześć. 

piątek, 1 kwietnia 2022

Dosyć.

Też tak macie, że czasem macie dosyć? 

Żeby rzucić wszystko i odejść z tego świata?

Bo ja często tak mam i nie wiem czy powinnam szukać pomocy. 

Kiedyś myślałam, że to będzie mój pamiętnik, ale szybko zrezygnowałam po wszystkim co się dzieje.

Uznaję się za mocną, silną, taką, która dostaje wszystko od życia, ale często to podważam i tracę tą siłę. 

Staram się w życiu. Na prawdę.

Próbuję swoje błędy w życiu jakoś naprawiać, gdy tylko mogę. Ale nie zawsze to wychodzi.

Często zganiam problemy na innych, nie potrafię znaleźć słów. 

Odkładam problemy na później zamiast się z nimi zmierzyć. 

Zamykam się w sobie, boję się mówić o swoich problemach. 

I widzę ten problem też u innych, więc nie wiem jak z nimi rozmawiać. 

Dlatego często czuję się bezsilna, próbuję załatwiać wszystko na spokojnie.

Ale i to czasem nie wychodzi, czasem mówię za dużo i ludzie cierpią. 

Dlaczego nie da się wszystkiego załatwić bez problemów?

Dlaczego wszystko jest takie skomplikowane i nie mogę tego ogarnąć? 

Cześć. 

niedziela, 7 czerwca 2020

Hej. To ja.

Czy wróciłam? Nie.
Czy będę wracać? Tak. 
Dużo zmieniło się od tamtego czasu, kiedy wstawiłam ostatni post. 
Bardzo dużo. 
Zmieniły mi się priorytety w życiu, zmieniła mi się miłość w życiu, zmieniło mi się wszystko. 
Nie wiem co mam o tym myśleć. 
Co będzie jak wrócę do domu, co będzie jak spotkam się z N I M, co będzie jak nic mi się nie uda.
Co mam zrobić, żeby zostawić osobę, z którą spędziłam 5 lat życia i po ostatecznym rozstaniu poradzić sobie z emocjami. 
Czasami wolałbym, żeby on mnie nienawidził mnie, a ja go. 
Nie wiem kiedy czas usuwać rzeczy, które nas łączyły. Jak usunąć wspomnienia.
Nie mam pojęcia co robię. Nie wiem co myślę. 
Ja nic nie wiem. 
Może powinnam napisać wiersz o tym czego nie wiem? 
Chciałabym mieć jakiś sens w życiu, który zajmie mi czas. 
Cześć. 

piątek, 27 grudnia 2019

Za szybko się zakochuję.

Cześć.
Myślicie, że jestem chora? 
Zauroczam się tak szybko, że nawet o tym nie wiem. Nie rozumiem dlaczego. 
Wystarczy, że ktoś opowie mi swoją historię życia, albo będzie ze mną pisał, rozmawiał szczerze i ja już czuję się do niego przywiązana. 
Być może jest to spowodowane tym, że mam tylko jednego chłopaka na długi dystans, poprzedniego zostawiłam ze strachu.
Wymyślam jakieś chore scenariusze z tymi osobami, a raczej z ich wyobrażeniem, jakie mam w głowie. 
Kocham atencje, kocham jak ktoś mówi mi słodkie, małe komplementy, gdy śmieje się z moich żartów albo przeprasza, gdy zrobi coś źle.
Lubię filtrować, lubię myśleć o przygodnym seksie, romansie.
Nienawidzę jak ktoś mnie olewa i tak mnie to boli, że potrafię usunąć tą osobę ze znajomych.
Chce czuć się ważna, pielęgnowana, dotykana, glaskana. Żeby ktoś o mnie walczył, pobił się dla mnie, żebym mogła go potem powstrzymać. 
Chciałabym, żeby był mi posłuszny, ale też trochę brutalny. 

środa, 25 grudnia 2019

Łatka.

Nie lubię mieć żadnych łatek przyczepionych do mnie.
Nie lubię tych pozytywnych, nie lubię tych negatywnych. Nie wiem dlaczego tak mnie to rani.
Próbuje nie słuchać, ale coś pękło. 
Nie lubię jak ludzie lubią ze mnie żartować, nawet w żartach.
Mam wrażenie, że to niewypowiedziane słowa, które ktoś boi się powiedzieć poważne.
Nie wiem co mam myśleć, dlaczego jestem tak delikatna.
Cześć. 

Czy lubię święta?

Nie wiem co mam sądzić o świętach.
Lubię kiedy święta są pełne jedzenia i prezentów. 
Lubię kiedy jest palone w kominku. 
Lubię wspólne gry i zabawy w jakie gramy.
Nie lubię pijanych osób, które gadają głupoty. 
Nie lubię dyskusji na tematy, na który nie mają pojęcia.
Nie lubię, kiedy wychodzą z domu i pokazują swoje zachowania innym. 
Nie lubię, kiedy dzieją się wypadki. 
Po prostu nie lubię i lubię. 
Cześć.